Jestem zatrudniona jako managerem w firmie zagranicznej. Współpracuję z klientami w języku angielskim. Mam bardzo dużo zleceń i ostatnio nie wyrabiam się ze wszystkim. Przełożona pozwoliła mi zatrudnić sobie asystentkę.
Kursy językowe za granicą od firmy
Szukam dziewczyny przebojowej, aktywnej, dyspozycyjnej i oczywiście ze znajomością języka angielskiego. Firma skierowała mnie na dwa tygodnie na kurs językowy. Zawsze mnie wysyłają, żeby mój język był perfekcyjny. Dałam ogłoszenie do gazety. Pojawiła się u mnie na spotkaniu młoda dziewczyna. Miała na imię Kasia i miała dwadzieścia trzy lata. Rozmawiało nam się bardzo dobrze. Od razu wiedziałam, że się dogadamy. Zapytałam czy ma czas za tydzień i czy może jechać ze mną na obóz językowe. Była zdziwiona ale bardzo się ucieszyła. Firma wysłała nas na najlepsze kursy językowe za granicą. To była dla niej ogromna szansa. Nasza firma raz w roku kierowała na obozy językowe. Nie znam takich firm. Wśród znajomych nikt nie ma takich bonusów. Zagraniczne obozy językowe są bardzo drogie. Firma wrzuca sobie te wydatki w koszty dokształcania pracowników. Ona dobrze na tym wychodzi a pracownicy też są zadowoleni. Na obozie będziemy miały możliwość lepszego poznania się . Poza nauką mówiłam Kasi, że będziemy miały czas jeszcze na zwidzenia i odpoczynek. No i pewnie uda nam się wyskoczyć na małe zakupy. Obozy językowe zawsze bardzo mi się podobają. Ciężko wraca się do rzeczywistości po nich. Do tej pory utrzymuje kontakt z koleżanką, która poznałam na kursie. Kursy językowe za granicą dają możliwość nauczenia się języka, który możemy wykorzystywać płynnie w naszej pracy.
Kasi bardzo się kurs podobał. Opowiedziałam jej o naszej firmie. Wie czym będzie się zajmować. Jestem pewna że sobie poradzi. Jej angielski jest na dobrym poziomie.