Katarzyna była bardzo ambitną dziewczyną. Szybko się uczyła, zawsze była uśmiechnięta i od zawsze chciała przeprowadzić się ze wsi do miasta. Nie wiedziała jeszcze co będzie robiła w przyszłości, ale rodzicom zapowiedziała już, że na roli nie zostanie na pewno.
Obsługa kasy fiskalnej przepustką do rozwoju zawodowego
Gdy pewnego razu jechała ze szkoły usłyszała w radiu końcówkę ogłoszenia: „… masz osiemnaście lat i chcesz się rozwijać jest to dla Ciebie. Kurs na kasy fiskalne Wrocław. Zadzwoń, a jeśli spełniasz warunki nic nie zapłacisz”. Katarzyna wielokrotnie myślała o tym by pracować w sklepie. Bardzo lubiła codzienne pogawędki z sąsiadami oraz liczenie. Musiałaby tylko iść na ten kurs kas fiskalnych. Nawet gdyby zrobiła go we Wrocławiu, nie musiałaby przecież tam pracować. Mogła nawet wrócić do siebie na wieś i pracować w tamtejszym sklepie. Spojrzała na zanotowany przez siebie numer, wyjęła telefon i zadzwoniła. Za tydzień miała zgłosić się we Wrocławiu. Pilnie uczestniczyła w kursie, szkło jej zgrabnie; lubiła liczyć i nie odczuwała presji przy tym. Kurs ukończyła z wyróżnieniem. Dopiero wtedy powiedziała o tym rodzicom. Tego samego dnia poszła do miejscowego sklepu z certyfikatem ukończenia kursu. Właścicielka bardzo się ucieszyła, ponieważ znała Kasię od dawna, a do tego sama potrzebowała teraz porady przy kupnie nowej kasy i tu Kasia też się przydała. W pracy się spełniała. To jej zupełnie wystarczało przez parę lat. Po tych latach Katarzyna zapragnęła dalej się rozwijać. Poszła na studia zaoczne, przeniosła się do miasta tak jak chciała.
Trafiła do większej firmy gdzie był w ogóle możliwy awans. U siebie na wsi nie miała takiej możliwości. Wiedziała, że kiedyś tam wróci, musiała najpierw posmakować trochę życia. Może zarobi trochę pieniędzy, odłoży i sama otworzy jakiś sklep? Kto wie.