Wspólnie z żoną jesteśmy byłymi pracownikami korporacji. Praca w niej bardzo nas męczyła i w każdy weekend wyjeżdżaliśmy za miasto, na naszą działkę. Pracowaliśmy tam w naszym działkowym ogrodzie, odpoczywając od trudów dnia codziennego. Pewnego dnia powiedzieliśmy dość korporacyjnej pracy. Założyliśmy własny biznes, w którym czuliśmy się jak ryby w wodzie.
Dbanie o ogrody to nasza wielka pasja
Kidy tylko zdecydowaliśmy się założyć własną działalność gospodarczą kamień spadł nam z serca. Czuliśmy się, jak gdybyśmy zaczynali nowe życie. I tak w istocie było. Zaczęliśmy żyć spokojnie i po prostu szczęśliwie. W ofercie naszej skromnej firmy była pielęgnacja ogrodów warszawa. Nie mieliśmy problemów w uzyskaniem klientów, ponieważ bardzo wielu ludzi w Warszawie to po prostu pracoholicy, którzy nie mają czasu na pielęgnację swoich przydomowych ogrodów. Dlatego też bardzo szybko zebraliśmy bazę klientów, do których cyklicznie jeździliśmy, po to, aby ich ogrody odżyły. Co więcej, pracowaliśmy razem i robiliśmy to co lubimy, dlatego też i w naszym małżeństwie zaczęło się lepiej dziać. Bardzo się ze sobą zżyliśmy. Slow life zadziałał na nas bardzo kojąco. Bardzo nas też cieszyło to, że start z firmą okazał się być po prostu udany. Zarabialiśmy podobne pieniądze jak wcześniej, a komfort życia psychicznego i fizycznego także zmienił nam się nie do poznania. Rzecz jasna na naszą korzyść.
Dzisiaj nasza firma nieco się rozrosła. Zatrudniliśmy dwóch zaufanych pracowników, którzy pomagają nam w realizacji zleceń. Bardzo nas to cieszy, ponieważ możemy sobie wzajemnie ufać i przy okazji pomagać naszym klientom. Kiedy szczerze rozmawiamy z żoną, często wspominamy, że decyzja, którą podjęliśmy była jedną z lepszych decyzji, którą przyszło nam podjąć.