Odkąd tylko poszedłem na studia zrozumiałem, jak ważną rzeczą jest to, by mieć jakąś stałą pracę. Ponieważ nie mogłem takowej znaleźć, postanowiłem chwytać się różnych prac dorywczych, w których mogłem zarobić nawet więcej pieniędzy, niż gdybym normalnie pracował na etacie.
Znakowanie laserowe i castingi do reklamówki
Ponieważ w Warszawie firm różnego rodzaju raczej nie brakowało, toteż mogłem do woli szukać sobie kolejnych prac dorywczych. Jedną zapamiętałem szczególnie dobrze – firma, która zajmowała się doskonale wykonane znakowanie laserem w Warszawie szukała ludzi, którzy mieli wystąpić w jej reklamie. Nie było to nic skomplikowanego – reklama była całkiem zabawna i mówiła o tym, jak wygląda grawerowanie laserowe. Muszę przyznać, że nauczyłem się tego wtedy bardzo dokładnie. Wiedziałem wszystko na temat tego, jak w owej firmie wyglądało znakowanie laserem, oraz coś, co było w ich ofercie nowością – tak zwany hot stamping. Wiedziałem, że w Warszawie jest trochę firm, które zajmują się czymś takim, ta jednak wkrótce będzie miała najbardziej rozbrajającą reklamę spośród wszystkich. Grawerowanie laserowe było tam przedstawione jako coś prostego i przyjemnego, co nie tyle było pracą lub sposobem na zarobek, ile bardziej hobby lub pasją. Oczywiście znakowanie laserem w rzeczywistości było raczej zwykłe i monotonne, choć przy reklamie marketingowcy naprawdę się wysilili. Co do hot stampingu, to za wiele o tym nie mówili, ale mniej więcej udało mi się wywnioskować co to za diabeł. Co mi się najbardziej podobało to to, że poza wysoką wypłatą jak na bardzo mało czasu, który tam spędziłem był fakt, że do naszej dyspozycji przez cały czas był bufet, z którego mogliśmy jeść i pić beż absolutnie żadnych limitów.
Gdy opowiadałem kolegom studentom o fajnej atmosferze i wysokiej wypłacie to nic nie powiedzieli, ale gdy powiedziałem o bufecie, to naprawdę mi pozazdrościli.