Gdy tylko dowiedziałam się, ze zostałam przydzielona do wakacyjnej pracy z dziećmi, to bardzo się cieszyłam. Nie chciałam siedzieć w domu bezczynnie, kiedy nasze przedszkole było zamknięte. Nie mogłam się więc doczekać wakacji, bo wtedy wprowadza się więcej luzu podczas zajęć i bardziej można poznać dzieci oraz ich niesamowite talenty.

Wakacje z warsztatami kreatywnymi

warsztaty wakacyjne dla dzieciDlatego, gdy tylko zaczęły się nasze warsztaty wakacyjne dla dzieci, to byłam bardzo podekscytowana tym faktem. Wstałam z samego rana i pognałam do przedszkola, gdzie zajęcia miały być przeprowadzane. Powyciągałam z szafek wszystkie przybory do tworzenia. Różne farbki, szablony, kolorowe bloki i pastele. Miałam zapisany plan zajęć na cały tydzień, więc wiedziałam, co mniej więcej będzie nam potrzebne do tworzenia. Jednak oprócz tego, trzeba było sobie pozwolić na spontaniczność, dzięki czemu dziecko nie będzie myślało szablonowo i samo będzie wpadało na nowe rozwiązania. Zależało mi na tym, żeby obudzić w dzieciach oryginalność. Żeby jedna osoba nie ściągała od drugiej i sama wybierała sobie różne przedmioty do rysowania, czy do malowania. Pierwszego dnia zrobiłam zajęcia z metody frottage, czyli odrysowywania różnych faktur. Mogło to być na przykład biurko, czy kafelki, generalnie wszystko, co dziecko mogło wymyślić. Absolutna dowolność, z tym zastrzeżeniem, żeby każde dziecko znalazło jakiś inny przedmiot. Wszystko po to, żeby kreatywność i umiejętność poszukiwania weny się rozwijała. Byłam zaskoczona widząc efekty.

Dzieci mają o wiele większą wyobraźnię niż dorośli, dlatego ich prace zapierały dech w piersiach. Potrafiły znaleźć takie przedmioty do frottage, o których ja bym nawet nie pomyślała. A efekt był powalający i byłam zachwycona, że nasze dzieciaki mają takie spojrzenie na świat.