Mojego męża poznałam gdy poszukiwałam firmy do pielęgnacji ogrodu. Jesteśmy ze sobą już pięć lat i od czasu do czasu wspominamy jak dzięki mojej babci i mojemu uporowi zeszły się nasze drogi. Gdy odziedziczyłam dom i ogród po babci chciałam by ogród zachować takim jakim był i jedynie go pielęgnować.

Pielęgnacja ogrodów to sztuka

pielęgnacja ogrodów Tylko, że pielęgnacja ogrodów to jest sztuka, której pod okiem męża uczę się przy nadarzającej się sposobności. Dzięki tej nauce dbam o nasz ogród, w którym wraz z bliskimi i znajomymi lubimy spędzać czas. Nasza córka lubi gdy bawimy się w ogrodzie w chowanego. Chowa się za najstarsze i najpiękniejsze drzewa, których nie pozwoliłam usunąć. Wycinka drzew to dla mnie i męża zawsze ostateczność. W końcu drzewo można przyciąć, a niekiedy bardzo obciąć, a z pnia wyrośnie nowe drzewo. Gdy mąż potrzebuje pomocy, to choć nie skończyłam odpowiednich studiów często pyta mnie o zdanie. Powtarza, że moje studia na Akademii Sztuk Plastycznych w Krakowie , a wcześniej nauka w Liceum Plastycznym w Bydgoszczy predysponują mnie do zajmowania się ogrodem. Podobno potrafię cudownie łączyć kolory i formy. Mąż ma bardzo dużo pracy, niekiedy według mnie za dużo bierze pracy. Ostatnio mąż przyjął na praktykę dwie osoby. Cieszyłabym się gdyby te osoby zostały po praktyce w męża firmie, wtedy o miałby więcej czasu dla mnie i dla naszej córki. Niekiedy śmieję się ,że nie daję rady i potrzeba by mi była firma sprzątająca. Wtedy mąż dzwoni do swojej mamy, która taką firmą posiada już ponad dwadzieścia pięć lat i prosi o pomoc. Moja teściowa jest przemiła osobę i bardzo chętnie sama wpada do mnie by mi pomóc, bym mogła pogodzić swoja racę zawodową z obowiązkami domowymi.

Coraz częściej też teściowa wspomina, że chciałaby by mój mąż a jej syn przejął jej firmę. Chciałaby już przejść na emeryturę i trochę pozwiedzać świat.

Więcej na A-Garden z Bydgoszczy, ul. Kombatantów 14/1