Mój mąż gdy poznaliśmy się dziesięć lat temu chodził na siłownię. W sumie był naprawdę bardzo dobrze zbudowanym mężczyznom i dbał o to by wyglądać dobrze. Jednak wiadomo, że czy było więcej obowiązków tych domowych i w pracy to tym mąż miał mniej czasu na siłownie.
Trener osobisty i dopasowane ćwiczenia
Szczególnie wtedy gdy pojawiło się dziecko nie było już tak naprawdę czasu na takie rzeczy. Jednak ostatnio mąż powiedział mi, że jego największym marzeniem jest to by móc znowu ćwiczyć. Po prostu twierdzi, że wtedy przede wszystkim dobrze czuł się sam ze sobą. Co prawda zauważyłam jakiś czas temu, że u męża pojawił się jakiś brzuszek i pewnie jakoś nie może poradzić sobie z tym, że teraz tak wygląda. Stwierdziłam, że jeśli ma ochotę to może przecież znów zacząć na siłownię. Mieszkaliśmy teraz w Warszawie a tu przecież dobrych siłowni nie brakuje. Mąż ucieszył się bardzo, że także chcę żeby znów ćwiczył. A przecież ja także chce mieć jak najdłużej przede wszystkim zdrowego męża. Mąż stwierdził, że chce by trener personalny poćwiczył z nim na początku. W sumie bał się tego, ze od razu może robić to za intensywnie. A takie trener personalny pomoże mu w tych początkach. Zresztą takie trener osobisty znał pewnie więcej ćwiczeń niż on i będzie mógł się nauczyć czegoś nowego. Mąż zresztą chce przede wszystkim dobry trener osobisty pokazał mu w jaki sposób ma ćwiczyć swój brzuch by wyglądał tak jak kiedyś. Liczyłam się z tym, że zanim mąż osiągnie swój wymarzony efekt to minie trochę czasu. Jednak cieszyłam się bardzo, że nie będzie spędzał wieczorem na kanapie z pilotem w ręku tylko zacznie ćwiczyć.
Zresztą pewnie po takich ćwiczeniach będzie miał więcej energii i siły niż teraz. No w każdym razie bardzo kibicowałam mężowi by udało mu się to co sobie założył. W sumie był bardzo ambitny także myślę, że da radę.