Powiem wam coś. Nie wyobrażam sobie wypoczynku w spartańskich warunkach. Doskonale wiem, że są ludzie, którzy uwielbiają klimaty survivalowe, dla których nawet namiot to zbędny luksus. Nie oceniam, nie mnie oceniać w jaki sposób wypoczywają inni. Jedna ja osobiście nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Muszę mieć komfort – bez tego byłabym zmęczona i zniechęcona. Na szczęście mój narzeczony popiera moje podejście do kwestii wypoczynku.

Najlepsze są domki!

Nie da się ukryć – poza komfortem bardzo cenię też sobie niezależność. A tego, niestety, nigdy nie dostałam w żadnym hotelu. Poza tym – jak tu tak naprawdę odpocząć, jeżeli ciągle ktoś jest obok. Za ścianą, pod nami i nad nami. Taka liczba osób, ciągły ruch, kompletna anonimowość i ciągła potrzeba zważania na sąsiadów – to wszystko nie jest dla mnie. W końcu takie atrakcje to mam na co dzień w moim mieszkaniu w wieżowcu. Na wakacjach chcę sobie odpocząć. Również od tego, co mam na co dzień w życiu normalnym. Dlatego, gdy moja najlepsza przyjaciółka powiedziała mi, że ma coś dla mnie, że znalazła naprawdę przez wszystkich z naszego otoczenia polecane domki w Sarbinowie – uznałam, że po prostu muszę się tym zainteresować. Sarbinowo to bardzo piękna miejscowość. Przynajmniej tak mówiły mi zdjęcia w Internecie. Na żywo okazało się, że miejscowość jest jeszcze piękniejsza. A w dodatku domki letniskowe przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Nie da się ukryć – fotografie w Internecie nie oddają ich piękna.

Jeżeli chodzi o mnie – to komfort na wakacjach to dla mnie rzecz absolutnie nadrzędna. Dlatego w pełni wyposażony domek letniskowy to coś, co jest dla mnie możliwe najlepszym wyborem. Zwłaszcza, że hotel, jak już wcześniej mówiłam – jest zbyt tłoczny i zupełnie nie dla mnie.