Ostatnia aukcja była dla mnie prawdziwą gratką. Nawet nie spodziewałem się, że tak wiele uda mi się na niej ugrać. Generalnie liczyłem na to, że w końcu uda mi się znaleźć jakiś dobry, tani samochód na olej napędowy.
Kamerzysta i kupowanie sprzętu
Na wstępie usłyszałem jednak, że na tej aukcji będzie licytowany między innymi sprzęt jednego z lubelskich kamerzystów, który nie potrafił wyjść z długów pozaciąganych na nowe samochody prosto z salonu. Ponieważ ja również pracowałem jako kamerzysta na samozatrudnieniu, słysząc to nie mogłem w to uwierzyć. Po reszcie zgromadzonych widziałem, że raczej ich to nie ruszyło. Świetnie, czyli nie będę miał konkurencji. Gdy wystawili pod młotek jedną z najlepszych kamer jakie dane mi było w życiu widzieć za jedną czwartą jej wartości, nie zastanawiałem się dwa razy. Od razu podniosłem swój numerek. Nikt nie licytował! Tak samo było z kolejną i kolejną. Łącznie udało mi się ugrać cztery kamery i dwa aparaty za około jedną czwartą ich wartości. Gdy wróciłem do domu od razu zacząłem wideofilmowanie. Nagrywałem wszystko co się dało by tylko zobaczyć w jakiej jakości będzie film. Nie zawiodłem się. Z tymi kamerami naprawdę mogłem rozpocząć videofilmowanie na najwyższym poziomie. Część klientów narzekała na moją pracę twierdząc, że nagrania są niskiej jakości, i że w Lublinie są lepsi kamerzyści ode mnie. Zobaczymy co będą mówić teraz. Gdy wybrałem się na filmowanie ślubu wiedziałem już, że jakość będzie cudowna. Biła ze mnie taka pewność siebie, że ludzie na widok mnie i mojej kamery automatycznie się uśmiechali.
Tak jak myślałem, wideofilm wyszedł po prostu cudowny. Klienci byli dosłownie zachwyceni. Obiecali, że jak tylko ktokolwiek z ich znajomych czy rodziny będzie szukał kamerzysty w Lublinie, od razu będą polecać mnie.
Więcej o pracy kamerzysty na stronie http://wideofilmowanielublin.eu